Przypominamy, że dwaj młodzi mężczyźni zostali potrąceni przez ukraińskiego kierowcę 8 listopada ub. r. Jechał w kierunku Dorohuska. Jego seat wręcz zmiótł ich z drogi. 27-latek zmarł zaraz po zdarzeniu. Jego o rok młodszy kolega miał poważne obrażenia. Leżał w szpitalu w śpiączce.
Śledczy uznali, że kierujący naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa na drodze. Jechał autem, które miało zbyt starte opony i nie zachował należytej ostrożności. Niedostatecznie obserwował drogę i nie podjął żadnych manewrów, by uniknąć wypadku. Sprawca zdarzenia przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że nie dostrzegł pieszych z powodu kiepskiej widoczności na drodze. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało, że w momencie zdarzenia był trzeźwy. Został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Potrąconymi pieszymi okazali mieszkańcy miejscowości, w której doszło do tragicznego wypadku. Wracali ze sklepu. Szli obok siebie, bo nieśli skrzynkę piwa. Przechodzili przez drogę poza przejściem, ale w miejscu oświetlonym, więc powinni być widoczni dla kierowcy seata, 23-letniego obywatela Ukrainy.
Karetka zabrała poszkodowanych do szpitala. Pomimo udzielanej pomocy medycznej starszy z nich zmarł na skutek poważnych obrażeń wielonarządowych.
Napisz komentarz
Komentarze