Działkę zabudowaną domkiem letniskowym w tej części Okuninki ma około kilkunastu użytkowników. Jedni przyjeżdżają tylko w sezonie, aby odpocząć. Inni spędzają tu każdą wolną chwilę od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Nawet po niewielkich opadach mają problem z dojazdem do posesji. Po ulewnym deszczu auta grzęzną w błocie, czasami drogi są zupełnie zalane.
- Zdarzyło się nawet, że karetka nie dotarła do chorego, bo kierowca stwierdził, że taką drogą nie przejedzie. Od ponad 10 lat prosimy wójtów oraz piszemy pisma z apelem o remont dróg dojazdowych do naszych działek. Nie zawsze nawet nam odpisywano. Czuliśmy się ignorowani – przekonują nasi rozmówcy.
Kolejne pisma skierowali do wójta Dariusza Semeniuka we wrześniu oraz w tym miesiącu. Właściciele działek letniskowych przekonują, że nie proszą o budowę autostrady. Zadowoli ich utwardzenie drogi gruzem lub kamieniem, byle mogliby bez problemu przejechać.
- Płacimy podatki, tak jak wszyscy. Jesteśmy traktowani jak dojne krowy, więc też chcielibyśmy coś z tego mieć. Podkreślamy jednak, że nie chcemy awantury z wójtem. Zależy nam na dobrej współpracy, ale już nie wiemy, jak mamy prosić o utwardzenie naszych dróg – dodają właściciele działek letniskowych na Tarasiukach.
Wójt Dariusz Semeniuk zapewnia, że sukcesywnie remontuje drogi również w Okunince, ale potrzeby są ogromne w całej gminie i nie jest w stanie naprawić wszystkich dróg w ciągu jednego roku.
- Znamy problem, ale dużo mamy dróg będących w opłakanym stanie. Obecnie kładziemy asfalt przy Krokodylu w Okunince, potem poprawimy ulicę Brzozową. Chcemy zrobić jeszcze drogę na osiedlu w Susznie. Inwestowanie spowalnia nam koronawirus, bo spadły wpływy z tytułu podatków. Złożyliśmy też wnioski na modernizację kolejnych odcinków m.in. w Szumince i Susznie. Chcemy uregulować stan prawny ulicy Ojca Tomasza w Orchówku i zająć się jej budową. Pasowałoby też położyć nakładki asfaltowe na drogach w Stawkach, które już mają wykonaną podbudowę, bo szkoda, żeby uległy zniszczeniu – wylicza wójt.
Napisz komentarz
Komentarze