Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama

Kopalnia piasku kością niezgody

Znów jest głośno o kopalni piasku w Szumince. Mieszkańcy myśleli, że po wiosennych protestach miejscowi przedsiębiorcy wycofali się z planów jej utworzenia w tej miejscowości. Gmina sprawę umorzyła, a kopalnia jednak powstała. Ludzie są oburzeni i domagają się wyjaśnień od lokalnych władz.
Kopalnia piasku kością niezgody

W lutym tego roku mieszkańcy Szuminki złożyli protest do wójta gminy Włodawa Dariusza Semeniuka. Przekonywali w piśmie, że nie chcą, aby w ich miejscowości powstała kolejna kopalnia piasku. Przytoczyli szereg argumentów. Tłumaczyli, że ta inwestycja nieodwracalnie pogłębi problemy z niedoborem wody, zakłóci walory krajobrazowe, a lokalne drogi gminne zostaną zniszczone przez ciężki sprzęt. Ponadto zwrócili uwagę na to, że wyrobisko znajduje się zbyt blisko obszaru chronionego Natura 2000, a poza tym działka, na której jest planowana kopalnia, stanowiła tzw. grunty orne. Pod protestem podpisało się blisko 40 osób.

- Jak nam było wiadomo, w wyniku skargi lokalni przedsiębiorcy wycofali się z budowy kopalni kruszywa, a wójt Semeniuk w konsekwencji umorzył postępowanie prowadzone przez urząd gminy w sprawie tej inwestycji. Uważaliśmy więc sprawę za zakończoną. Tymczasem we wrześniu przedsiębiorca rozpoczął wydobywanie kruszywa na spornym terenie. Dlaczego o zmianie decyzji nie zostaliśmy poinformowani? - pytają mieszkańcy Szuminki. - Czujemy się oszukani. Dowiedzieliśmy się, że starosta jednak wyraził zgodę na budowę kopalni. W związku z powyższym nasz protest jest aktualny i prosimy o uchylenie decyzji - czytamy w petycji mieszkańców Szuminki skierowanej do władz samorządowych.

- Nigdy nie twierdziliśmy, że rezygnujemy z inwestycji. Nie potrzebowaliśmy jedynie decyzji o warunkach zabudowy, bo nie była konieczna, więc postępowanie w sprawie jej wydania zostało umorzone. Nie będziemy wskazywali, na jakiej podstawie uzyskaliśmy pozwolenie na uruchomienie kopalni. Zainteresowani sami mogą dotrzeć do tych dokumentów. Powiemy tylko tyle, że musieliśmy uzyskać decyzję o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uznała, że kopalnia nie zagraża środowisku. My działamy zgodnie z prawem, natomiast te pisma i skargi to jest zwykła ludzka zawiść – przekonują przedsiębiorcy.

- Koncesja na wydobycie kruszywa została wydana w ubiegłym roku, na podstawie pozytywnej decyzji środowiskowej. Jej tworzenie było momentem, w którym powinny być składane protesty. Teraz jest na to za późno - tłumaczy starosta Andrzej Romańczuk.

Twierdzi, że teraz nie widzi podstaw do cofnięcia koncesji.

- Z pism, jakie otrzymaliśmy od mieszkańców Szuminki wynika, że ktoś wprowadził ich w błąd, tłumacząc, że przedsiębiorca wycofał się z tworzenia kopalni. Zastanowimy się, co z tym zrobić - dodaje starosta.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama