Jeden z chełmskich przedsiębiorców był w szoku, gdy otrzymał w styczniu hurtem faktury za ubiegły i bieżący rok od Związku Artystów Wykonawców STOART za odtwarzanie i wyświetlanie treści chronionych.
- Pandemia w szczególny sposób wpłynęła na to, co się dzieje w gospodarce. Na mocy rozporządzeń byłem zmuszony zamknąć hotel i restaurację. To nie było moje widzimisię. Uznałem, że w takim razie zasadne by było, gdybym rozwiązał umowę ze STOARTEM, stowarzyszeniem, które pobiera opłaty za odtwarzanie muzyki i obrazów chronionych prawem autorskim – mówi Piotr Żelisko, chełmski przedsiębiorca, właściciel pensjonatu w Horyńcu Zdroju. – Przecież w zamkniętym hotelu i restauracji nikt muzyki nie słucha. Otrzymałem wtedy ze STOARTU zapewnienie, że ze względu na pandemię wstrzymane zostanie od 14 marca ub. r. pobieranie wynagrodzeń „na polach eksploatacji odtwarzanie i wyświetlanie”, w związku z tym nie ma potrzeby wypowiadania umowy. Jak ogromne było moje zdziwieni, gdy dostałem plik faktur do zapłacenia. To oburzające, to próba wyrwania pieniędzy od przedsiębiorców, którzy już i tak nie mają z czego płacić. Dla nas w tym momencie nawet 1000 zł to duży i kłopotliwy wydatek. To też kwestia zasad. Zawsze postępuję zgodnie z prawem i nie życzę sobie, by ktoś, kim kieruje nieposkromiona chęć zysku, bez względu na okoliczności, to wykorzystywał i niesłusznie wyciągał ode mnie pieniądze.
Faktury za tantiemy otrzymała także Jolanta Suchowierska, właścicielka hotelu Edels w Chełmie.
– Zapłaciłam, nie mam siły walczyć i sądzić się o pieniądze. Oczywiście, że w czasie obostrzeń w zamkniętym hotelu i restauracji nie odtwarzaliśmy muzyki, bo nie było dla kogo…
Artykuł 15l ust. 1 pkt 1 Ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 stanowi, że wstrzymuje się pobieranie wynagrodzeń wynikających z umowy, „której przedmiotem jest korzystanie z utworów lub przedmiotów praw pokrewnych, lub pobór wynagrodzenia za takie korzystanie, a wynagrodzenia te nie są określane jako wprost zależne od faktycznego przychodu lub dochodu tego podmiotu za świadczenie przez niego usług w danym okresie”. Na pierwszy rzut oka z treści wynika, iż przedsiębiorcy opłacający dotychczas ZAIKS lub STOART, zostają zwolnieni z obowiązku dokonywania kolejnych płatności, jeśli ich działalność została zawieszona. Wobec ostatnich obostrzeń, rozwiązanie to zdaje się oczywiste. Skoro obowiązujące regulacje zabraniają działalności, to nic dziwnego, że zniesione są opłaty za wspomniane umowy.
Tymczasem ZAW STOART tłumaczy się, że ustawodawca nie wprowadził zwolnienia z obowiązku uiszczania wynagrodzeń, jedynie wstrzymał ich pobieranie. Według stowarzyszenia potwierdził to Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego w odpowiedzi na interpelację poselską nr 8808: „omawiany przepis nie powinien być interpretowany jako skutkujący umorzeniem zobowiązań na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania. „Wstrzymanie” poboru wynagrodzeń oddala jedynie moment ich poboru. Dlatego w związku ze zmianą tej ustawy dokonaną w grudniu 2020 r. STOART był zobowiązany m.in. przepisami ustawy o VAT, która określa terminy na wystawienie faktur VAT, do wystawienia faktur za cały uprzednio niezafakturowany rok 2020, dlatego niedawno otrzymali Państwo faktury” – pismo takiej treści otrzymują przedsiębiorcy automatycznie jako odpowiedź na zapytanie o zasadność wystawiania faktur. Nadal jednak nie wiedzą, za co mają płacić?
„Ponadto, zmienione przepisy (art. 15l ust. 4) wprowadzają możliwość ubiegania się przez przedsiębiorców o obniżenie wynagrodzenia proporcjonalnie do spadku przychodów w okresie epidemii w porównaniu do analogicznego okresu poprzedzającego epidemię – wyjaśnia stowarzyszenie. - Zatem jeśli Państwa przychody w roku 2020 spadły w porównaniu do 2019, mogą Państwo zwrócić się o obniżenie należnego wynagrodzenia, zanim je Państwo uregulują. Dotyczy to także należności za kolejne miesiące, w których obowiązywać będzie wspomniany przepis. W tym celu należy złożyć wniosek, którego wzór znajdą Państwo na naszej stronie internetowej." Na końcu maila są jeszcze przeprosiny za niedogodności, zapewnienie, że stowarzyszenie rozumie trudną sytuację, prosi o wzajemne zrozumienie i slogan: "Grajcie z nami – Gramy Fair". Tylko komu mieli grać...?
Napisz komentarz
Komentarze