Sterylizacja bezdomnych kotek to proces trudny i złożony. Wymaga nie tylko środków, ale i zaangażowania osób, które na co dzień opiekują się bezdomniakami. I to one mają żal do urzędu miasta, że na przygotowanie i złożenie ofert dał zaledwie kilka dni. Najlepiej wiedzą, jak ważne jest, aby w porę przeprowadzić takie zabiegi.
- To zdecydowanie za krótko. Każdy z nas gdzieś pracuje, ma swoje obowiązki, rodziny. Angażujemy swój wolny czas, którego zostaje nie tak dużo. Dlatego uważam, że wyznaczenie tak krótkiego czasu na przygotowanie oferty to jakaś pomyłka - tłumaczy nasza rozmówczyni.
Jak wyjaśnia Damian Zieliński z gabinetu prezydenta, miasto nie ogłaszało przetargu na sterylizację bezdomnych kotów, lecz postępowanie o udzielenie zamówienia. Zostało ono unieważnione, bo nikt się nie zgłosił. Sęk w tym, że były na to trzy dni. Urzędnicy jednak nie mają sobie nic do zarzucenia.
- Wymienione postępowanie było przeprowadzone zgodnie z zasadami określonymi w „Regulaminie udzielania zamówień publicznych w Urzędzie Miasta Chełm i miejskich jednostkach organizacyjnych", stanowiącym załącznik do Zarządzenia nr 964/21 Prezydenta Miasta Chełm z dnia 4 lutego 2021 r. w sprawie regulaminu udzielania zamówień publicznych w Urzędzie Miasta Chełm i miejskich jednostkach organizacyjnych. Wykonawcy mieli 3 dni robocze na złożenie oferty, zgodnie z przepisami w/w Regulaminu - Zieliński powołuje się na przepisy i zapewnia, że podczas przygotowywania postępowania korzystano z doświadczenia z poprzednich lat.
Kiedy ogłoszone zostanie kolejne postępowanie? Tego na razie nie wiadomo. Jak twierdzi Zieliński, po konsultacjach z weterynarzami, ze względu na nadchodzący czas upałów niekorzystny dla przeprowadzania tego typu zabiegów, kolejne postępowanie zostanie przeprowadzone w terminie późniejszym.
- Nie rozumiem, na co teraz czekamy? Aż kotki znów zajdą w ciążę? Każde odwlekanie tego typu zabiegów rodzi konsekwencje. Wygląda to tak, jakby urzędnikom nie zależało na przeprowadzeniu zabiegów, a jedynie odfajkowaniu zlecenia tego typu działań - mówi oburzona kobieta. - Przecież im szybciej te sterylizacje dojdą do skutku, tym lepiej. Proces wyłapywania kotów do zabiegu też może trwać.
Weterynarz Karol Żelechowski przekonuje, że zabiegi kastracji najlepiej przeprowadzać w miesiącach poprzedzających okres wiosenny, jak i cały okres letni i jesienny. Ale im szybciej, tym lepiej.
- Aktywność rujowa zależna jest w dużej mierze od długości dnia świetlnego - tłumaczy.
Dlaczego to takie ważne? Lek. wet. Karol Żelechowski wyjaśnia:
- Pojęcie kastracji dotyczy zarówno samic, jak i samców. Zabieg polega na całkowitym usunięciu macicy wraz z jajnikami, a w przypadku samców - jąder. Sterylizacja polega zaś na podwiązaniu jajników/jąder, bez ich usuwania. Kastracja jest więc zabiegiem skuteczniejszym, eliminującym ryzyko ropomacicza w przypadku kotek i zmniejsza szansę wystąpienia nowotworów, związanych z układem rozrodczym.
Teraz czytane: Urzędnicy zapraszają do udziału w debacie na temat stanu Chełma
Napisz komentarz
Komentarze