Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama

Gm. Wierzbica: Nie ma świadków tragedii

Po wypadku śmiertelnym (3 lipca) w Kamiennej Górze dotąd nikomu nie postawiono zarzutów. Kierowca samochodu, który potrącił kobietę, nie trafił do aresztu.
Gm. Wierzbica: Nie ma świadków tragedii

Autor: Fot. KMP Chełm

Do tragedii doszło o godzinie 15 tuż przed Kamienną Górą. 55-letnia mieszkanka wracała z pracy w sklepie. Miała już tylko 200-300 metrów do domu. Nagle tuż za nią pojawił się volkswagen golf. Prawdopodobnie potrącił ją podczas wyprzedzania. Niestety, obrażenia były bardzo poważne. Kobieta poniosła śmierć na miejscu.

Wiadomo, że kierujący samochodem, 31-letni chełmianin był trzeźwy w momencie zdarzenia. Policjanci nadal wyjaśniają okoliczności wypadku. Prokurator nie postawił kierowcy żadnych zarzutów, bo do końca nie wiadomo, co tam się stało. Nie było żadnych świadków tragedii.

- Kierowca samochodu twierdzi, że rowerzystka wiozła na kierownicy torby. W pewnym momencie pochyliła się i skręciła kierownicą w lewą stronę, w kierunku osi jezdni - mówi szef chełmskiej prokuratury Lech Wieczerza.

Nie wiadomo, czy torby na kierownicy nie spowodowały utraty równowagi przez rowerzystkę i czy faktycznie zjechała na lewo, wprost pod koła volkswagena golfa. Sprawie będą musieli przyjrzeć się uważnie biegli. Dopiero po zgromadzeniu pełnego materiału dowodowego zostanie podjęta decyzja w sprawie ewentualnego postawienia zarzutów kierowcy samochodu.

55-latka osierociła 18-letnią córkę, którą sama wychowywała. Dziewczyny nie było w domu, gdy doszło do wypadku.

Teraz czytane: Delta coraz bliżej


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama