- W związku z licznymi sygnałami płynącymi od mieszkańców naszego miasta proszę o wykonanie oprysków przeciw komarom, meszkom i kleszczom, w szczególności na placach zabaw znajdujących się terenie parków - wnioskuje Kowalczuk. - Wykorzystywane do tego celu środki powinny być całkowicie bezpieczne dla ludzi i zwierząt.
Radny proponuje, aby opryski wykonywane były np. późnym wieczorem, kiedy w parkach i placach zabaw jest praktycznie pusto.
- Sprawa jest poważna, zwłaszcza gdy chodzi o kleszcze. Przenoszą one bowiem groźne dla ludzi zarazki wywołujące boreliozę oraz kleszczowe zapalenie mózgu - wyjaśnia radny i wie, co mówi, ponieważ od lat pracuje przecież w służbie zdrowia. - Zachorowalność na te schorzenia – zwłaszcza boreliozę – rośnie lawinowo, a problem nie dotyczy tylko osób odwiedzających lasy czy gęste zarośla i podmokłe łąki. Ofiarą kleszczy – nie mówiąc już o komarach – możemy również paść w miejskim parku czy też na placu zabaw.
Czy miasto podejmie walkę z plagą natrętnych owadów? To dość powszechny sposób na pomoc mieszkańcom w radzeniu sobie z "latającymi wampirami". Opryski od kilku lat wykonuje np. Lublin. Odkomarzane są miejskie skwery i parki, ścieżki rowerowe czy pasy zieleni. Akcja przeprowadzana jest wieczorem, a mieszkańcy są wcześniej informowani, aby nie otwierać okien i jeśli to możliwe nie wychodzić z domu.
O tym, jak zapatrują się na takie rozwiązanie władze Chełma, poinformujemy, gdy tylko radny uzyska odpowiedź na swoje zapytanie.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze