Sprawa wyszła na jaw dzięki pracownikom szpitala dziecięcego. Bo to oni powiadomili policję o swoich podejrzeniach. Dotyczyły one 1,5-rocznego dziecka, które trafiło do placówki. Były przypuszczenia, że dziewczynka może być ofiarą gwałtu.
Sprawą zajęła się policja i prokuratura
- Dziecko miało obrażenia, których charakter i lokalizacja wskazują, że mogło dojść na jej szkodę do przestępstwa na tle seksualnym. W wyniku podjętych czynności procesowych zostały zatrzymane 3 osoby. Po przesłuchaniach prokurator przedstawił zarzut doprowadzenia małoletniej poniżej 15 roku życia do obcowania płciowego Leszkowi P. - powiedział „Gazecie Olsztyńskiej” Daniel Brodowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Sąd już zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 62-letniego mężczyzny, który miał być sprawcą. Śledczy nie mogą udzielać szczegółowych informacji, ale wiadomo, że aresztowany nie jest członkiem rodziny dziecka. To partner osoby, która opiekowała się dziewczynką.
Zarabianie na dziecku
To nie jedyny przypadek krzywdzenia dzieci, o którym było ostatnio głośno. Niedawno wyszło na jaw, że małżeństwo z Dąbrowy Górniczej zarabiało pieniądze „na swoim 7-letnim synu”. Nagrywali i publikowali na TikToku filmiki, na których znęcali się nad dzieckiem. Na jednym z nich, który stał się przyczyną interwencji prokuratury, widać, jak opasły mężczyzna kładzie się na dziecku i je przydusza.
- Może w końcu będzie święty spokój - słychać na filmie głos kobiety.
Rodzice już usłyszeli zarzuty znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek. Grozi im za to kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze