Tak jak pisaliśmy, dwaj starsi zatrzymani zostali w miejscu zamieszkania. Z kolei młodszy namierzony został jako ostatni. Przebywał na terenie województwa małopolskiego i zatrzymany został przy współpracy z policjantami z Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce.
Jeszcze w weekend trwały czynności procesowe. Jak potwierdziliśmy w prokuraturze, podejrzani częściowo przyznali się do zarzucanych im czynów. Na pewno byli na miejscu zdarzenia, przedstawiają jednak swoją wersję zdarzeń. Przekonywali, że pobicie mężczyzny z tak tragicznym skutkiem nie było ich zamiarem.
Śledczy będą analizować i weryfikować ich wyjaśnienia z tym, co zeznali poszkodowani. Kluczowe w tej sprawie będą też wyniki sekcji zwłok, które powinny wskazać mechanizm powstania wyjątkowo dotkliwych obrażeń u zmarłego mężczyzny. Czy były efektem ciosów zadawanych jakimś przedmiotem, czy np. upadku i uderzenia o twarde podłoże? Sekcja ma też wykazać, co było bezpośrednią przyczyną śmieci mężczyzny.
Przypominamy, że do zdarzenia doszło nocą z 30 na 31 lipca w centrum Chełma, przy ul. Lwowskiej, niedaleko Cegiełki.
- 46-letni mężczyzna, który wraz z żoną wracał do domu, został zaatakowany i pobity przez nieustalone osoby. Z obrażeniami ciała karetką pogotowia przetransportowany został do szpitala, gdzie po kilku dniach zmarł - mówi komisarz Ewa Czyż.
Sąd Rejonowy w Chełmie zastosował wobec trzech podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
- Zgodnie z przepisami kodeksu karnego pobicie, którego następstwem jest śmierć człowieka, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 10 - dodaje Czyż.
Teraz czytane: Od środy chełmskie osoby będą woziły pasażerów za darmo
Napisz komentarz
Komentarze