Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama mikołaj radio
Reklama

Gm. Ruda-Huta. Zaczęło się. Nad gminą unosi się „plastikowy” dym. Grozi za to areszt lub grzywna

Słupek rtęci coraz częściej zaczyna zatrzymywać się na poziomie 0 lub kilka stopni poniżej tego poziomu. Ulice przyprószył pierwszy śnieg, a to oznacza, że zima już niebawem rozgości się u nas na dobre. Są też inne oznaki. Trujące wyziewy z domowych kominów. Kiedy do oczu i nosa zaczyna wdzierać się duszący, śmierdzący dym, to oznacza to, że ktoś nie zdążył jeszcze zgromadzić na zimę opału.
Gm. Ruda-Huta. Zaczęło się. Nad gminą unosi się „plastikowy” dym. Grozi za to areszt lub grzywna

Źródło: Pixabay

Może też nie zamierza segregować śmieci. Na niepokojące zjawisko zwrócił ostatnio uwagę wójt Jarosław Walczuk, który opublikował nawet w tej sprawie specjalny komunikat. 

- Do naszego urzędu coraz częściej trafiają doniesienia mówiące o tym, że ktoś próbuje spalać w domowych paleniskach (i nie tylko) domowe odpady. Także tworzywa sztuczne. Informuję, że tego typu działania stanowią zagrożenie dla środowiska naturalnego i dla zdrowia mieszkańców naszej gminy. Spalanie odpadów w stosunkowo niskiej temperaturze, jaką można osiągnąć w ww. urządzeniach, powoduje wydzielanie się wielu toksycznych lub szkodliwych dla zdrowia związków chemicznych – zauważa w opublikowanym na portalu samorządu materiale wójt.

Posiadacze kotłów na paliwo stałe powinni zresztą pamiętać o tym, że trujące związki mogą się wydzielać także z normalnego opału – wówczas, kiedy kocioł nie osiągnie nominalnej temperatury roboczej albo gdy paliwo jest złej jakości. Tak więc należy zadbać o to, aby kocioł pracował w prawidłowym zakresie temperatur. To uchroni nie tylko nas i naszych sąsiadów, ale także komin, w którym nie będzie się odkładała w nadmierny sposób zgubna sadza. 

Poza tym na spalaniu śmieci się nie zaoszczędzi. Przeciwnie, można stracić. I to sporo. Dlaczego?

- Spalanie odpadów jest zagrożone karą aresztu lub grzywny. Trzeba też zauważyć, że opłaty za gospodarowanie odpadami są pobierane w zależności od liczby osób w danym gospodarstwie, a więc niezależne od ilości oddawanych odpadów – w tej sytuacji ich spalanie jest po prostu nieuzasadnione ekonomicznie – przestrzega mieszkańców wójt.

Na problem spalanie niebezpiecznych, trujących odpadów zwrócił uwagę radny Piotr Pytel. Przesłał nawet  tej sprawie do urzędu interpelację. 

- "Mieszkańcy Rudy-Huty ostatnio zgłaszają problem spalania przez niektórych śmieci (plastików, foli i innych odpadów) i to nie tylko w piecach kopciuchach, ale również na ogniskach albo małych piecykach w garażach czy szopkach. Swąd palonego plastiku jest odczuwalny w całej miejscowości, szczególnie wieczorami. Daje się zauważyć szczególnie w dniu odbierania odpadów, że niektóre kilkuosobowe rodziny oddają pół woreczka odpadów, albo nawet nic. W imieniu mieszkańców proszę o interwencję. Może wystarczyłaby jakaś mała akcja prewencyjno-informacyjna, aby uświadomić ludzi jakie tworzą zagrożenie i jakie mogą ponieść konsekwencje" (pis. oryg.) - prosił w piśmie radny. 

Jak się więc okazuje, władze zareagowały na jego sugestie. Komunikat został opublikowany. Pora na mieszkańców. O powodzeniu akcji przesądzą indywidualne decyzje. 

Tak więc nie pal, oddaj. Będziesz zdrowszy.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama